Archiwum 03 stycznia 2004


sty 03 2004 sylwester
Komentarze: 3

Ogulnie to nie bylo tak zle  , no ale o 3 juz mnie nie bylo a o 2 ,30 wywlailam sie o dywan   stara sie po zatym dowiedziala ze pepek sobie przebilam  le to nic  bo to sie liczylo na 2003. A teraz jest 2004 juz jupi

Ale jak by nie muwic  sylwek byl udany ja sie bawilam dobrze po mimo tego ze kolezanki mnie wystawily i poszly naimpreze do  jakiegos korasa. to i kak ja w ostatniej chwili zalapalam sie na calkiem niezlom impreze z  prawdziwymi przyjaciulmi  gdzie bylo fajnie ale krutko bo szybciutko sie wszyscy zpili . no ale  unas bylo lebiej niz na hali gdzie impreza skonczyla sie o 2 bo pyrtek zepsuj  cos i 70 osub mialo zjebanego sylwestra  dzieki bogu ze mnie tam nie bylo .

..:anita:.. : :